dorastamy na siłę. przeklinamy. palimy. pijemy. niszczymy sobie życie. popełniamy błędy, których nie żałujemy. oszukujemy. kłamiemy. pakujemy się w niepotrzebne związki. bawimy uczuciami. nie odróżniamy zakochania od zauroczenia. myślimy, że świat należy do nas; że wszystko wiemy. nie liczymy się ze zdaniem innych. przecież jesteśmy tacy dorośli, samodzielni... tacy dziecinni i śmieszni. wybaczcie, jednak wolę pozostać tym samym dzieckiem, którym byłam dziesięć lat temu. znowu łapię śnieg na język, skaczę po kałużach, śmieję z głupich żartów i płaczę na Królu Lwie. obudziłam w sobie tamtą dziewczynkę, która nigdy nie zaznała gorzkiego smaku życia. zapomniałam, jak smakuje niespełniona miłość. zapomniałam, jak brzmi twój głos. zapominam o tobie, powoli i równomiernie. wracam do beztroski, swobody i wolności. niczego nie zmieniam, tak jest dobrze. nigdy nie dorosnę.
are you such a dreamer to put the world to rights?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz